Gdy staramy się wprowadzić do naszej diety jak najwięcej
produktów roślinnych, musimy uczyć się wykorzystywać je na wiele sposobów.
Warto być twórczym i czasem nieco ryzykować. Bez zbierania tego typu
kulinarnych doświadczeń, pichcenie stałoby się nudne. Zastanawiało mnie
ostatnio z jakich roślin można zrobić sos. Celowo piszę „roślin”, a nie „warzyw”,
gdyż wyobrażam sobie, że ciekawie mogą smakować także sosy owocowe lub
orzechowe. Wyniki eksperymentów z nimi być może zamieszczę tu już niedługo.
Tym razem wypróbowałam klasyczny sos szpinakowy, który w połączeniu z czosnkiem,
ziarnami i tofu wypadł całkiem nieźle :)
Składniki:
- mrożony szpinak,
- naturalne tofu,
- dowolne kolorowe fasole w puszce,
- puszka kukurydzy,
- cebula,
- czosnek (2-3 ząbki),
- makaron,
- przyprawy (pieprz, sól, papryka)
Podsmażamy pokrojoną cebulę , dorzucamy do niej mrożony szpinak i zmiażdżony czosnek. Gdy szpinak się rozmrozi dorzucamy fasolę, kukurydzę i pokrojone tofu, przyprawiamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz